Dlaczego warto sprzedawać nienoszone ubrania? Jest kilka odpowiedzi na to pytanie. Po pierwsze – skoro nie nosisz, to znaczy, że jest ci to niepotrzebne. Wiele znanych i mądrych ludzi wypowiada się na temat minimalizmy i nie gromadzenia nadmiaru rzeczy. Wszystko czego nie używasz jest ci niepotrzebne! Tak wiem, każda z nas ma w głowie takiego małego chochlika, który mówi: ,,schudniesz do tego” albo ,,ta sukienka była taka droga” – nie ważne, że trzy rozmiary za mała, za krótka i już nie modna. Prawda jest taka, że jak czegoś nie nosiłaś przez ostatnie trzy lata to już tego nie założysz. Druga zaleta sprzedawania ubrań to – niespodziewany dochód. I tak, wiem… nie jest to biznes, ponieważ kupiłaś tą kieckę za 100 złotych, a sprzedajesz po trzech latach za 20 złotych. Nie jest to najbardziej udana inwestycja. Jednak prawda jest taka, że jak jej nie założyłaś przez ostatnie kilka lat to niedługo zjedzą ją mole i nic już z niej nie będzie. Umrze śmiercią tragiczną w koszu na śmieci. Dlatego, podążając zgodnie z zasadą ,,lepszy rydz, niż nic” – lepsze 20 złoty, niż sukienka w śmietniku. Powód trzeci – porządki są dobrym nawykiem. Pozwalają oczyścić naszą przestrzeń, a mniej zagracona przestrzeń tym bardziej poukładane życie. Warto więc wprowadzić regularne czyszczenie szaf i cykliczne wyprzedaże swoich ubrań. Po czwarte i ostatnie – jest to dobre dla planety. Korzystanie z ubrań z drugiej ręki pozwala nam walczyć z nadmiernym konsumpcjonizmem i materializmem. Produkujemy przez to mniej odpadów i dajemy ubraniom nowe życie.